Rodzina z Łotwy zabrała niemowlę w góry. Dziecko trafiło do szpitala

W ciągu roku decydujemy się na różnorakie wyjazdy. Można też powiedzieć, że jedynie mogą nas ograniczyć pieniądze, ale warto spojrzeć na sprawę znacznie dokładniej.

Przykładem Tatry

Gdziekolwiek jedziemy, musimy pamiętać o tym, że atrakcje to nie wszystko. Krótko mówiąc, chodzi o szeroko pojęte bezpieczeństwo. O niebezpieczeństwach pewnie raczej się nie myśli, ale to nie ma znaczenia – nie ma znaczenia pod tym względem, że bezpieczeństwo jest kluczowe. To nie tak, że coś złego może stać się jedynie nieznajomym – coś złego może stać się wszystkim, którzy narażają się na niebezpieczeństwo.

Wystarczy zainteresować się Tatrami i pewną rodziną z Łotwy. Dokładnie rzecz ujmując, chodzi o rodzinę, która zabrała niemowlę w góry. Tak, to nie pomyłka! Rodzinie udało się dotrzeć na Czerwone Wierchy, ale jednocześnie był spory kłopot i nie obeszło się bez wezwania pomocy. Kłopot polegał na tym, że rodzina była przemoczona i zmarznięta po burzy. Warte podkreślenia jest też to, że możemy mówić o czymś, co dotyczyło dwuletniego i trzymiesięcznego dziecka. Jak się można domyślić, trzymiesięczne dziecko było w najgorszym stanie. Dość powiedzieć, że zdecydowano się na transport do szpitala. Do zdarzenia doszło 23 lipca.

Trudno stwierdzić, co kierowało łotewską rodziną – może brak wyobraźni? Z drugiej strony musimy pamiętać, że brak wyobraźni może sporo kosztować. Niektórzy mogą też powiedzieć choćby o tym, że ludzie są zbyt pewni siebie. Spekulacje mogą trwać naprawdę długo i na dobrą sprawę to nie jest najważniejsze – najważniejsze jest dokonanie zmiany na lepsze. Wypada też dodać, że zawsze warto uczyć się na cudzych błędach – za nami wiele niebezpiecznych górskich historii.